poniedziałek, 22 września 2014

Jubileusz 100 lecia

Krośniewice 2014
Przyznam, że po zapoznaniu się z "Harmonogramem obchodów 100 lecia krośniewickiej kolei wąskotorowej", byłem sceptycznie nastawiony do tych obchodów. Spodziewałem się więcej, tym bardziej w roku wyborczym. Widocznie krośniewicka władza nie wykazała większego zainteresowania tym jubileuszem, nie widząc w nim swojego interesu. Zresztą także "lokalna opozycja", tak bardzo żądna zmian, nie potrafiła wpisać się nawet w minimalnym stopniu w te obchody. W efekcie "władza" zaliczyła ten jubileusz bez wysiłku,  jak najmniejszym kosztem (także finansowym - o czym poniżej) a konkurenci polityczni wykazali się totalnym brakiem własnej inicjatywy (a także wizji co do przyszłości kolejki).
Skoro nie było pieniędzy na te obchody a trzeba było coś zrobić, tak więc robiono. Z różnym skutkiem. I o ile wpisanie do obchodów "Turnieju tenisowego o złoty guzik kolejarza" oraz kolejnego rajdu rowerowego (litości !), mogę uznać za farsę, tak doceniam efekt pozostałych działań Muzeum oraz GCKSiR. Udało się zaangażować młodzież ze szkół podstawowych (głównie z Nowego) , zorganizowano konkursy, przedstawienie (wg autorskiego scenariusza Dyrektor GCKSiR),  warsztaty (choć niektóre trochę odbiegały od tematyki obchodów). Ale większość z tych działań nie byłoby możliwe bez środków finansowych. A te udało się uzyskać Dyrektorowi i pracownikom Muzeum z Krośniewic. Dofinansowanie Łódzkiego Domu Kultury, pozwoliło zrealizować obchody na przyzwoitym poziomie.
Lecz wisienką na torcie (pozwolę sobie tak nazwać) była "Prezentacja taboru na stacji Krośniewice", która miała miejsce w miniony weekend (20-21 września). To był strzał w dziesiątkę o czym świadczyły tłumy mieszkańców tam przybyłych. Młode pokolenie miało okazję pierwszy raz w życiu zobaczyć tabor, jaki nadal stacjonuje w ich mieście. Starsi mieli okazję powspominać lata świetności. A wszyscy razem zastanawiali się, czemu ten skarb jest ukryty i niewykorzystywany.
Ten niewątpliwy sukces ludzi zaangażowanych w te obchody (pracowników Muzeum oraz GCKSiR) przy udziale pasjonatów krośniewickiej kolejki (TPKKD), niech będzie impulsem do dalszych działań. Przecież na takie wydarzenie nie trzeba czekać kolejnych stu lat. Prezentacja taboru oraz imprezy towarzyszące mogą być wspaniałym elementem uzupełniającym Święta Kolekcjonerów lub Dni Krośniewic. Wydarzeniem, które ściągnie do Krośniewic turystów. Przyjezdnych, którzy będą chcieli skorzystać z punktów gastronomicznych, zakupu pamiątek itp. a to są warunki do zarobku dla miasta i jego mieszkańców. Niech tylko "lokalni politycy" wyciągną ręce z kieszeni i zabiorą się do pracy.