sobota, 1 lutego 2014

9 dni z Generałem Sikorskim

Wladyslaw Sikorski 2.jpg
źródło foto : http://en.wikipedia.org




 Ostanie dni w Polsce Generała Sikorskiego, wspomina młody ekonomista Jerzy Borkowski, który dzięki koligacjom rodzinnym przebywał w bliskim otoczeniu Generała.


Generał Sikorski nie mając złudzeń co do szans skutecznego przeciwstawienia się Niemcom w wypadku za­atakowania przez nich Polski, polecił żonie ( na 3 dni przed wybuchem wojny) opuszcze­nie ich posiad­łości na Pomorzu. W dro­dze do Osmolic koło Dęblina, pani Generałowa wraz z cór­ką zatrzymały się na parę godzin w Krośniewicach u rodziców mgr. Borkowskiego. Przebywając już w Krośniewicach, przerwano nawet obiad, aby z okien domu Borkowskich obserwować przemarsz oddziału Wojska Polskiego.






W tym czasie Generał Sikorski przebywał w Warszawie, gdzie "stołował się" u Leśniowskich, czyli wujostwa Borkowskiego. Warto wspomnieć, że córka Sikorskiego, była żoną S.Leśniowskiego juniora, stąd znajomość Borkowskiego i Sikorskiego nie była przypadkowa.

Według wspomnień Jerzego Borkowskiego, Sikorski nie podzielał optymizmu związanego z możliwością stawienia czoła hitlerowcom. Od początku wojny był bardzo przygnębiony i nie dawał się zwieść napływającym informacjom o rzekomych sukcesach polskich wojsk np. o polskich nalotach na Berlin. Obydwaj z Borkowskim po 6 września wyruszyli z Warszawy do majątku w Osmolicach, gdzie generał przebywał do 9 września.

Władysław Sikorski - generał, Naczelny Wódz Polskich Sił Zbrojnych oraz Premier Rządu na Uchodźstwie, zginął w 1943 roku w katastrofie samolotu, który rozbił się zaraz po starcie z lotniska na Gibraltarze. Wraz z nim na pokładzie miała przebywać córka Zofia (o której wizycie w Krośniewicach wspominam powyżej), lecz jej ciała nigdy nie odnaleziono.

Poniżej pocztówka wydana przez Muzeum w Krośniewicach przedstawiająca "Popiersie Heleny Sikorskiej z córką Zofią"  (rzeźba E. Haupta pocz. XXw.)